Camino we dwoje

Zapiski, przemyślenia, wskazówki z drogi

Okiem Karola: Zadbaj o siebie

Okiem Karola: Zadbaj o siebie

Wersja audio na dole wpisu.

Kilka tygodni temu, na jednym z anglojęzycznych portali, trafiłem na tekst skierowany do ojców. Zaintrygował mnie jego tytuł, który w wolnym tłumaczeniu brzmiał: Rada jaką chciałbym usłyszeć, kiedy moje dzieci były małe (link). Zapoznałem się z tekstem, który zainspirował mnie do kilku refleksji. A jako, że temat ojcostwa, roli mężczyzny w związku i jego powinności, przewija się u mnie i w rozmowach ze znajomymi dość często, postanowiłem na naszym blogu opublikować wpis “parentingowy”, pisany z pozycji mężczyzny. Z mojego punktu widzenia.

No bo jeśli Maciej Stuhr napisał cykl felietonów, które później zebrał w książkę “Tata Tadzika” (dziękuję Ci Daniel za rekomendację i pożyczenie. Umiliła mi kilka bezsennych nocy gdy Jasio jeszcze nie rozróżniał pór dnia 😉 ), to podjąłem i ja rękawicę. Mimo że w tym wypadku nikt mi za to nie płaci 😉

Ojcostwo

A temat jest dla mnie bardzo ważny. Mam wrażenie, że tematyka ojcostwa, dzielenia się problemami oraz inspirowaniem do ich rozwiązywania, jest zaniedbana. Być może wynika to z faktu, że generalnie mężczyźni mniej chcą o tym rozmawiać. A może też z faktu, że w takim czasie, kiedy żonie jest ciężko, po prostu nie wypada narzekać. Niejeden mężczyzna pewnie czuje się w powinności aby zakasać rękawy i udawać, że wszystko jest w porządku. A może jeszcze, zaklinając rzeczywistość, mówi dookoła, że ojcostwo jest najlepszą przygodą jaka go spotkała w życiu. Być może niektórzy tak to czują. Dla mnie czasami jest ciężko. Bardzo ciężko.

Zadbaj o siebie

Dlatego nie dziwię się, że jedna z rad we wspomnianym artykule, w momencie czytania bardzo ze mną rezonowała. Brzmiała: “Zadbaj o siebie”. Faktycznie! Po głębszym przemyśleniu, to co mi zostaje przebywając prawie całą dobę razem (uroki pracy zdalnej) i starając się ogarniać rzeczywistość w domu, to zadbać o siebie. 

Zadbać o siebie, żeby być lepszym człowiekiem, mężem i ojcem. No bo jeśli nie zadbam o siebie, to czy będę w stanie zadbać lepiej o rodzinę?

Co tu nie gra

Zauważyłem, że w pewnym momencie wpadłem w tryb dość reaktywny. Spałem do momentu kiedy spał Jasio. Nie włączałem budzika. Wiedziałem, że i tak wstanę na tyle wcześnie, żebym mógł zacząć pracę. Tłumaczyłem sobie to tym, że przecież potrzebuję snu do lepszego funkcjonowania i każda minuta tego snu jest na wagę złota.  Ostatnio zmieniłem priorytety.

Dni bywają nieprzewidywalne i ciężko mi znaleźć czas dla siebie. Stało się to dla mnie przytłaczające. Poczucie straty, płynięcia z nurtem. Narastający żal powodował napływ przykrych uczuć, które często tłumiły radość z obcowania z rodziną i małym synkiem.

Akcja naprawcza

Postanowiłem wyjść temu naprzeciw i wrócić do rutyny wcześniejszego wstawania. Przez kilka tygodni ustawiałem budzik na 6:00. Z jednej strony na tyle wcześnie, żeby w większości przypadków wstawać przed Jasiem. Z drugiej strony nie aż tak wcześnie, żeby deficyt snu miał negatywny wpływ na moje funkcjonowanie.

W większości przypadków zagrało to dość fajnie. Przykładowy poranek wyglądał np. tak:

  • 6:00, pobudka, Jasio i Sylwia śpią.
  • Ugotowałem owsiankę na śniadanie dla całej rodziny,
  • Opróżniłem zmywarkę, odhaczyłem w ten sposób od razu coś z obowiązków domowych,
  • chwilę poćwiczyłem: zauważyłem, że dosłownie 6 ćwiczeń z jednej z rolek na instagramie, zajmujących około 5 minut, potrafi super rozbudzić ciało i poprawić jego mobilność na początku dnia,
  • Spokojnie się ogoliłem.
  • Miałem czas na refleksję nad tym wpisem 🙂
  • Finalnie zacząłem jeść owsiankę, spokojnie oczekując na to aż Jasio wstanie.

Wynik

Tamtego poranka, przejąłem synka, dając możliwość dodatkowej drzemki Sylwii. Gdy wstała i była gotowa na “przejęcie Jasia”, po szybkiej kawie, jeszcze przed pierwszym spotkaniem w pracy, wyszedłem na poranną przebieżkę.

To był swego rodzaju idealny poranek, po którym poczułem, że zadbałem nie tylko o siebie, ale i o rodzinę. Poczułem, że moje akumulatory, mimo trochę wcześniejszej pobudki, zostały naładowane na resztę dnia.

Mężczyzno, zadbaj o siebie! Twoja rodzina potrzebuje Ciebie, Twojej energii i entuzjazmu! 

Wersja audio:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę